tag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post8690489583288666451..comments2024-01-06T18:45:48.080+01:00Comments on Yatzek Outdoor: GSB II etap, 22 dzień - Brzegi Górne - Wołosate - Ustrzyki Górne.Yatzek L. Piotrowskihttp://www.blogger.com/profile/10434545963363973916noreply@blogger.comBlogger27125tag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-49907532045201675072016-12-01T20:56:55.786+01:002016-12-01T20:56:55.786+01:00Witaj ponownie,
Minimalizm to w górach dobra rzec...Witaj ponownie,<br /><br />Minimalizm to w górach dobra rzecz. Kto podchodzi do tego świadomie, ten wie.<br />Ja sam długo wypatruję okazje w internecie i bardzo często kupuję rzeczy za ułamek ceny. Na szczęście mam czas na szperanie w sieci i w pewnym sensie to się zwraca.<br /><br />Co do butów, to ja preferuję wysokość Mid. Miałem już kilka par różnych, w tym Adidas AX1 i od niedawna Adidas AX2. Niestety, te drugie jeszcze szybciej dokonały żywota, a przeszedłem w nich niewiele więcej niż 600 - 700 km. Może uda mi się je reklamować. <br />Niskie jednak mi nie podchodzą, choć Szlak Nadbużańskie przeszedłem właśnie w niskich, ale to wybitnie był płaski teren i bardziej potrzebowałem dobrej amortyzacji niż walorów docenianych w górach...<br /><br />Worków wodoszczelnych mam sporo - są właśnie w fazie testów. Jednak trzymanie w nich śpiwora dopuszczam jedynie w warunkach spodziewanej ulewy, bądź na kajaku.<br /><br />Co do polskich gór:<br />- Samotne chodzenie po górach jest powszechne i bezpieczne. O zagrożeniach od ludzi i zwierząt nie słychać,<br />- Kartusze nakręcane (do MSR PR) są powszechnie dostępne w trzech rozmiarach,<br />- Polskie liofile z Lyo Food uchodzą za najlepsze, ja jadam też Travellunch i podobne z Decathlonu,<br />- Mapy są dostępne bez problemu, sam korzystam z map Wydawnictwa Compass 1:50 000. Ostatnio wydali na plastikowym papierze. Brakuje niestety na nich zaznaczonych źródeł wody.<br /><br />Błądzenie jest rzeczą ludzką - także na szlakach. Te są jednak wystarczająco dobrze oznakowane, choć zawsze może być lepiej :)<br /><br />Pozdrawiam!Yatzek L. Piotrowskihttps://www.blogger.com/profile/10434545963363973916noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-38859611735394252472016-11-30T19:48:25.482+01:002016-11-30T19:48:25.482+01:00Yatzku,
W związku z tym, ze nie pracuję to mam mn...Yatzku,<br /><br />W związku z tym, ze nie pracuję to mam mnóstwo wolnego czasu. Nigdy nie należałem do miłośników zarabiania pieniędzy. Jestem minimalistą i żona powtarza mi bardzo często, że dzięki niej nie mieszkam w jaskini. Czasem tak sobie myśle - szkoda tej jaskini.<br />Wszystko co kupuje, kupuję bardzo długo. Czytam, szperam i czekam na okazje. Zawsze liczę pieniądze ponieważ jestem emerytem. <br />Jesli podróżuje to tez bardzo długo planuje kazdy szczegół. Podróż zaczynam od kupna biletu bo zawsze jest to największy wydatek. Na okazję do Ojczyzny czekałem 3 miesiące. Kupiłem za 430usd Seattle - Frankfurt - Warszawa . Bilet w dwie strony z oczekiwaniem we Frankfurcie do 2 godzin.<br />Bilet na styczeń do Punta Arenas jest z Vancuver BC bo jest tańszy o 500usd niż z Seattle.<br />Podobnie jak Ty jem mało i prawie zawsze to co w plecaku. W podróży korzystam(y) z airbnb. Mam tutaj dobrego kolegę, który przez lata miał bardzo dobrą restaurację. Powiedział mi - Kazik, jedz lepiej w domu.<br />Żona z córka mówią, że jestem cheap a mnie po prostu niestac na marnotrawienie i rozrzutność.<br />Od 2 miesięcy szukałem hiking shoes. Bylem już blisko zakupu adidas ax2 (waga). Kupiłem wczoraj za 74usd z przesyłka i bez podatku Merrell Moab ventilator. Trochę ciężkie ale od lat sa najmniej zawodne. W lutym mają wypuścić nowszy model,który jak kazdy kolejny bedzie napewno gorszy. Latem zawsze chodzę w hiking shoes - waga i u nas czasem trzeba przechodzić kamieniste strumienie, lite shoes szybko schną.<br />Druga rzecz, która wyciągnąłem od ciebie to dbanie o śpiwór. W domu wiszą ale podczas wędrówek zawsze trzymałem je w 12 lub 8 litrowym seatosummit (czasem zawilgocone) na samym dnie plecaka. Dzięki Yatzku!<br /><br />Czy samotne chodzenie po górach jest w Polsce bezpieczne?<br />Czy bede mógł zakupić paliwo do msr pocket rocket?<br />Czy macie coś takiego jak Mountain House freeze dried food (jednorazowki w torebkach, Po zalaniu wrzątkiem jem z torebki)?<br />Czy nie ma problemu z zakupem (w moim przypadku) dobrej mapy Bieszczad ? Jaką polecasz? Niestety nie mam gps, do którego i tak nie miałbym zaufania.<br /><br />Zdarza mi sie nieumyślne schodzenie ze szlaku, najcześciej z kimś bo wtedy kompletnie nie uważam. Dla takich właśnie lepszy jest szlak wielodniowy bo jest i shelter i food.<br /><br />Pozdrawim,<br /><br />Kazkazhttps://www.blogger.com/profile/01528950255173584477noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-30498496956972799062016-11-30T14:02:05.131+01:002016-11-30T14:02:05.131+01:00Kazimierzu...
Zostawmy już konwenanse i nieporozu...Kazimierzu...<br /><br />Zostawmy już konwenanse i nieporozumienia. Było, minęło - bez śladu :)<br /><br />Widzę, że jesteś dobrze wyekwipowany i masz niezłą kondycję. Tym samym stoją przed Tobą otworem polskie szlaki długodystansowe.<br />Główny Szlak Beskidzki jest z nich najdłuższy i najpopularniejszy, ma też stosunkowo mało odcinków bezludnych. Z tego tez powodu wybrałem wstępnie dla Ciebie szlak Niebieski Graniczny. Nie obfituje może w nadmiar widoków, bo u nas Beskidy są dość niskie i porośnięte lasami, ale właśnie na Niebieskim jest trochę "spokojnych" atrakcji. <br /><br />Widzę, że już zauważyłeś, że polskie śpiwory to ścisła światowa czołówka w tej kategorii sprzętowej. Cumulus LL300 to bardzo dobry wybór - także mam ten model, choć ostatnio przeszedłem na Małachowski UL300II, a to w ramach minimalizacji wagi i gabarytów.<br />Namiot mam nieco podobny do BA Fly Creek, aczkolwiek waga oryginału niesamowicie kusi, nie wiem tylko, czy nawet ze znaczną zniżką mógłbym sobie na niego pozwolić...<br /><br />Ja niedawno wróciłem z Gorców, korzystałem z pięknej pogody i chodziłem też poza szlakami. Akurat zachodnia część Gorców temu sprzyja, bo znajduje się poza obszarem Parku Narodowego. Kto wie, czy nie wybiorę się tam niebawem w zimie, ale zobaczymy co na to powiedzą moje kolana, na które coraz bardziej narzekam. No ale wędrować trzeba.<br /><br />Podam Ci adres mailowy, to uzgodnimy kanały informacji.<br /><br />Pozdrawiam,<br />YatzekYatzek L. Piotrowskihttps://www.blogger.com/profile/10434545963363973916noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-37047986485236815412016-11-30T08:13:48.083+01:002016-11-30T08:13:48.083+01:00Jacku,
Pozwolisz, że tak się będę zwracał ponieważ...Jacku,<br />Pozwolisz, że tak się będę zwracał ponieważ jest to forma, do której chyba też już przywykłeś.<br />Biję się w piersi i bardzo Cię przepraszam za ten moj post. Przed tym nieładnym napisałem dwa inne ale coś spapralem bo one się nie pokazały. <br />Wybacz, proszę winnemu.<br /><br />Czytałem o Niebieskim Granicznym. Wyglada bardzo zachęcająco. A co myślisz jakby zrobić pętle w połączeniu z czerwonym.<br />W Polsce będę od 12 maja do 3 lipca. Napewno wygospodaruje conajmniej dwa tygodnie na wedrowki.<br />Jesteś dla mnie ekspertem typu tutejszego - Erik the Black i napewno jeszcze nieraz będę się do Ciebie zwracał o pomoc.<br />W ramach bratniej pomocy miłośników gór oferuję pomoc w organizacji wędrówek na zachodnim wybrzeżu a już szczególnie w stanie Waszyngton gdzie najcześciej chodzę.<br /><br />Po górach chodzę od chwili przeprowadzki do Seattle. Przez lata były to tzw. day hikes. W roku przejścia na emeryturę zacząłem poważniej i tak to juz trwa do dnia dzisiejszego. Kończę wędrówkę i myśle o następnej. W ostatnich miesiącach były sekcje PCT, Wanderland Trail a wielodniowki zakonczylem zaskoczony atakiem zimy na Golden Lakes Loop. Śnieg a nocą temperatura około -10 C. Dobrze, że byłem z troszkę cieplejszym namiotem i śpiworem a na nogach solidne buty.<br /><br />Staram sie chodzić lekko, max 30 funtów to z jedzeniem na 6 dni. Ubranie to co na sobie, a w plecaku kurtka puchowa, kurtka i spodnie przeciwdeszczowa (OR helium II kurtka, spodnie marmot), kalesony, ekstra bluzka z długim rękawem i skarpety (wszystko lekkie z merino <br />wool). Plecak - ULA Circuit, namiot marmot eos lub lżejszy Big Agnes Copper Spur ul 1, materac identyczny z Twoim thermarest xlite, śpiwór marmot helium 15 albo marmot nano wave 45. Coraz mniej rzeczy zbędnych. Rozmyślam zmianę plecaka na ULA Ohm 2.0 ale zakupiłem polski śpiwór Cumulus Lite Line 300 i całkowicie niepotrzebnie Big Agnes Fly Creek Platinum 1p. Namiot jest super lekki ale nie w moim typie. Chętnie odsprzedam z dużym rabatem. Odbiór w maju w Lublinie. W związku z powyższym wyczerpałem fundusze na sprzęt do końca tego roku i na cały następny. Mam nadzieje, że jeszcze coś dostanę pod choinkę od bliskich.<br />Jesli pogoda pozwala to nadal staram się chodzić 8-10 mil raz w tygodniu (przynajmniej). Oprócz tego często po moim miasteczku.<br />Od 22 stycznia do 10 lutego będę chodził po Torres Del Paine (Circuit w 8 dni) i 5 dni w okolicach El Chalten (Mt. Fitz Roy). Wyjazd ten podpowiedział mi gość z Detroit spotkany na wonderland trail. Po powrocie do domu zapytałem szefa o zgodę i zabrałem sie do roboty.<br />Podobnie jak wedrowki moje podróże są bardzo, bardzo tanie. Też plecak, też przede wszystkim namiot i suche jedzenie z US.<br /><br />Czuję się świetnie na dystansach do 10-12 mil. Jak trzeba przejdę i więcej. Z tego co widzę to moje miejscowe góry sa trochę wyższe od polskich.<br /><br />Jacku tylko tyle mogę napisać na forum publicznym. Bedzie mi miło porozmawiać na face time, messenger, skype lub email. Mam tez trochę zdjeć z moich ostatnich wędrówek na Facebook. Wszystko to robię aby zachęcić innych do zbliżenia z nasza matką Ziemią. Ostatnio jednak zacząłem zastanawiać się, czy warto. Myśle tak chodząc na krótkich dystansach w weekends i widząc te śmiecące tłumy.<br /><br />Raz jeszcze serdecznie Cię przepraszam za formę poprzedniego wpisu. <br />Pozdrawiam,<br />(Kazik)kazhttps://www.blogger.com/profile/01528950255173584477noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-54266296091817431462016-11-30T02:01:23.210+01:002016-11-30T02:01:23.210+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.kazhttps://www.blogger.com/profile/01528950255173584477noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-33089451753269396472016-11-29T20:03:05.622+01:002016-11-29T20:03:05.622+01:00Nie wiem z czego może wynikać stwierdzenie: "...Nie wiem z czego może wynikać stwierdzenie: "że jestem tutaj niemile widzianym gościem"...<br />Podejmowanie decyzji, czy pomaganie w jej podjęciu, to wypadkowa wielu elementów - bardzo istotnych. To osobiste preferencje, kondycja rzutująca na dzienne dystanse, dobór sprzętu / wyposażenia, ilość czasu przeznaczona na wędrówkę... Do tego trzeba jednak dobrze znać drugiego człowieka, więc nie ma tu absolutnie żadnej niechęci. <br />Zadeklarowałem swą pomoc, zasugerowałem szlak (Niebieski Graniczny), nadal wyciągam pomocną dłoń. I to jest moje wsparcie na tym etapie. <br /><br />Absolutnie nie pomyślałbym, by ktokolwiek mógłby tu być niemile widzianym gościem...Yatzek L. Piotrowskihttps://www.blogger.com/profile/10434545963363973916noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-28320474096944073722016-11-29T18:50:15.000+01:002016-11-29T18:50:15.000+01:00Widzę w Panu bratnią duszę miłująca góry, górskie ...Widzę w Panu bratnią duszę miłująca góry, górskie wedrowki, podejście do tych wędrówek jak i do życia. Jak juz wspomniałem od wielu lat chodzę ale nigdy nie chodziłem w Polsce. Chciałbym to nadrobić ponieważ jestem juz emerytem ale nadal sprawnym fizycznie.<br />Szkoda, że jestem tutaj niemile widzianym gościem. Pisząc poprzedni post myslalem, że pomoże mi Pan w podjęciu decyzji wybrania odpowiedniego szlaku i w przygotowaniu się do niego. <br />Pozdrawiam i życzę udanych wędrówek.<br />kazhttps://www.blogger.com/profile/01528950255173584477noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-79632037886492937302016-07-17T00:24:58.503+02:002016-07-17T00:24:58.503+02:00Anno, Anno... Ano zawstydziłaś mnie, bo mam świado...Anno, Anno... Ano zawstydziłaś mnie, bo mam świadomość, że moje opisy są dość ogólne. Ale cieszę się, że znajdujesz w nich dobre strony, bo właśnie dla tak sympatycznych górołazów jak Ty redaguję moje relacje z wędrówek.<br />Kolejne odbyte wędrówki czekają na opisanie, ale już pakuję się na następny szlak, siedząc w ubraniu z terenu... Ale ten czas to kulminacja wędrówek i przygód, czego Tobie gorąco życzę.<br />Do spotkania na szlaku :)Yatzek L. Piotrowskihttps://www.blogger.com/profile/10434545963363973916noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-63511760869613115362016-07-16T18:50:02.102+02:002016-07-16T18:50:02.102+02:00Super relacja z GSB. Dużo ważnych info, fajne zdję...Super relacja z GSB. Dużo ważnych info, fajne zdjęcia i inteligentne pełne humoru komentarze. pierwsza relacja która przeczytałam od dechy do dechy, ludziska albo piszą ogromniaste epistoły albo kręcą niewyobrażalnie długaśne filmy. Ja w tym roku idę sobie GSB w przeciwnym nieco kierunku ze wschodu na zachód, ponieważ w życiu jestem sobie sterem i żeglarzem , mogę pozwolić sobie tylko na weekendowe wypady max 3 do 4 dni (tak zresztą dreptam po górach od 20 lat). śpie po schroniskach, żarełko noszę ze sobą i też jest to super przygoda. przed każdym kolejnym odcinkiem trza do perfekcji dopracować jeno dojazd i wyjazd :). <br />Jeszcze raz gratuluję relacji w której chodzi o chodzenie i patrzenie wokół siebie i po horyzont a nie o dziki pęd byle szybciej do celu 9 bez możliwości rozglądnięcia się wokoło i odstąpienia na 100m od głównej drogi . za mną już 350km. trzymajcie kciuki:)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/10218084641378498501noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-81551342701674488452016-03-31T07:04:27.206+02:002016-03-31T07:04:27.206+02:00Święte słowa. Właśnie próbuję dążyć do takiego sta...Święte słowa. Właśnie próbuję dążyć do takiego stanu, aby " robiąc to co lubimy nie czujemy, że pracujemy.." Życzę tego wszystkim osiągnięcia tego stanu:)<br />Pozdrawiam<br />GrzesiekAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/14035595389826546625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-66343150132346973322016-03-30T14:39:31.343+02:002016-03-30T14:39:31.343+02:00Zależy co chcesz robić, ale ja swój zawód oparłem ...Zależy co chcesz robić, ale ja swój zawód oparłem właśnie na tym co bardzo lubię robić, czyli prowadzić samochód (dostawcze/ciężarowe). Z czasem zostałem swoim szefem. Zaleta jest taka, że robiąc to co lubimy nie czujemy, że pracujemy, ale raczej że zarabiamy dobrze się bawiąc.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/18159885698800538521noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-82640871594433640452016-03-30T14:27:24.580+02:002016-03-30T14:27:24.580+02:00Witam,
Co do minimalizmu, to myślę, że u mnie nie ...Witam,<br />Co do minimalizmu, to myślę, że u mnie nie jest tak źle:). Staram się czasu nie marnować na zbędne bzdury, wolę poczytać dobrą książkę czy przejść się w góry niż siedzieć przed telewizorem (którego i tak nie posiadam z własnego wyboru). Przesadnie nie otaczam się elektronicznymi gadżetami. Żyję w miarę zgodnie z moimi priorytetami: rodzina, zdrowie. Czasem tylko praca zawodowa mnie męczy, i tu mam największą zagwozdkę. Myślę. czasem co by innego robić niż to że obecnie na 8h idę do pracy. A chętnie bym bardziej chciałbym być własnym szefem, ale trochę mi odwagi brak... i tu jest problem. Druga kwestia czy z tego co chciałbym robić można jakoś żyć, aby nie głodować. <br /><br />Życzę sobie i pozostałym czytającym sił do zmiany i odwagi.<br /><br />GrzesiekAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/14035595389826546625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-33769792302259943592016-03-30T14:11:13.621+02:002016-03-30T14:11:13.621+02:00Polecam nieco zagłębić temat minimalizmu w życiu c...Polecam nieco zagłębić temat minimalizmu w życiu codziennym. Choć nie stałem się jakimś skrajnym minimalistą, to jednak idea pokazała mi sprawy z innego punktu widzenia. Idea podobna do tego plecakowo-podróżniczego. Im bardziej potrafimy zrezygnować z różnych dóbr materialnych, luksusów i uwalniamy się od potrzeby posiadania, czy też postawy "może się przydać", " na wszelki wypadek wezmę/zostawię", tym mniej niesiemy ciężaru na swoich barkach, zarówno na barkach podczas podróży, ale i na tych barkach życiowych.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/18159885698800538521noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-56745698872297122432016-03-30T13:49:59.205+02:002016-03-30T13:49:59.205+02:00Witam,
Widzę, że jest nas więcej zazdroszczących Y...Witam,<br />Widzę, że jest nas więcej zazdroszczących Yatzkowi:) Też się nad tym tematem zastanawiałem i cały czas chodzi mi po głowie myśl, żeby rzucić wszystko w cholerę i iść za głosem serca:) Jak czytam ten blog to też rwie mnie ruszyć w góry, poczuć tę wolność, wiatr we włosach. Ehh.. Może kiedyś...<br /><br />Miłego dnia,<br />GrzesiekAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/14035595389826546625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-53738584589937051652016-03-29T22:43:25.643+02:002016-03-29T22:43:25.643+02:00Interesowało mnie, w jaki sposób to robisz na zasa...Interesowało mnie, w jaki sposób to robisz na zasadzie "może i ja (lub ktoś inny śledzący Twój blog) mógłbym jakiś Twój pomysł przenieść do swojego życia". Sam mam inną sytuację życiową i raczej nie będę w ten sposób żyć. Ponadto wycieczki górskie traktuję jako sposób na wolny czas, a nie sposób na życie. Dziękuję za odpowiedź i może jakiemuś zapalonemu wędrowcy, Twój pomysł w jakiś sposób pomoże.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/18159885698800538521noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-61451884526036583632016-03-29T21:45:31.600+02:002016-03-29T21:45:31.600+02:00Pytanie w istocie jest osobiste, ale niech czyteln...Pytanie w istocie jest osobiste, ale niech czytelnicy wiedzą...<br />Dzięki mojej duźej rodzinie, mogę tak wędrować. Opiekuję się domem rodzinnym przy wsparciu mojego rodzeństwa, którzy popierają mój styl bycia.<br />Zapewniają mi minimum socjalne, a za to mają locum na wakacje, ferie czy inne święta. No i mają teź ubogiego brata, który zadowala się ryżem, owsianką i plonami ogródka. <br />To tak w skrócie.Yatzek L. Piotrowskihttps://www.blogger.com/profile/10434545963363973916noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-50097203387012894052016-03-28T12:01:20.183+02:002016-03-28T12:01:20.183+02:00Często piszesz, że nie pracujesz i piszesz to w dł...Często piszesz, że nie pracujesz i piszesz to w długich odstępach czasowych. Czy możesz zdradzić w jaki sposób się utrzymujesz, czy jesteś w jakiś sposób zawodowym turystą, masz jakichś sponsorów? Oczywiście jeśli to nie jest zbyt osobiste pytanie?Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/18159885698800538521noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-76818577308965255262016-02-23T14:40:48.567+01:002016-02-23T14:40:48.567+01:00Och! Czy ja przeszedłem jakiś szlak na którym by n...Och! Czy ja przeszedłem jakiś szlak na którym by nie padało...?!?<br />Na GSB co i rusz mokro, na Świętokrzyskim chlupało w butach i bębniło o namiot, na GSS goniły nas mokre chmury, na MSB dodatkowo zawieja śnieżna, - deszcz to nieodłączny towarzysz wędrówek. <br />Z najdawniejszych czasów obozów harcerskich, najlepiej pamiętam właśnie deszcz bębniący o płótno namiotu...<br />Dobre poncho okrywające wędrowca wraz z plecakiem, nieprzemakalne spodnie i dobre buty, no, może jeszcze stuptuty - tak można wędrować nie bacząc na deszcze. A i te mają swój urok, choć burza w Chyrowej pod dziurawą wiatą, w otwartym terenie nie byłaby już atrakcją...<br /><br />Skoro już wiemy jak wędrować, to pakujemy plecak i do spotkania na szlaku!Yatzek L. Piotrowskihttps://www.blogger.com/profile/10434545963363973916noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-9027959921495346802016-02-23T13:41:50.234+01:002016-02-23T13:41:50.234+01:00Dzięki za szybkie info:)
Zacznę od końca: ja też ...Dzięki za szybkie info:)<br /><br />Zacznę od końca: ja też wędruję zazwyczaj od wiosny do jesieni jak czas pozwala, bo niestety (a może stety) pracuję, więc tylko weekendy mogę chodzić. Bardzo lubię to, i z żoną a nawet córkę zabieram w góry. Córka (lat 7) jest zadowolona, ale pod warunkiem, że tam gdzie idziemy są widoki, jak nie ma to kręci nosem. Wytrzymała jest, najdłuższa jej trasa na własnych nogach to korona Tarnicy. Więc jest wprawiona.<br /><br />Teraz przeskoczę na początek:) Uważam, Twój blog za najlepszą relację o GSB, z bardzo pomocnymi informacjami, pięknymi zdjęciami i opowieścią jaka znalazłem w sieci!!! Gratulację! I wcale się nie podlizuję, po prostu przeczytałem wiele i Twoja jest the best!<br /><br />I dochodząc do sensu wypowiedzi:<br />- kierunek na wschód tez preferuje, <br />- o namiocie też myślałem i często biorę na kilkudniowe wędrówki, ale najczęściej śpię przy schroniskach albo na polach namiotowych, <br />- plecak lekki to faktycznie podstawa, ostatnio na GSB spakowałem się na 11 kg, więc nie było źle,<br />- z zapasem wody ostatnio trochę było krucho i muszę nad tym popracować,<br />- czołówka obowiązkowa,<br />- buty dobrze wychodzone, i od pewnego czasu w mojej ocenie na wędrówki po Beskidach świetnie sprawdzają się buty lekkie, nawet takie do biegania, tylko trochę wytrzymalsze. Na pewno pod kostkę a nie ponad, już się z takich wyleczyłem.<br />- z pozytywnym nastawieniem ostatnio było krucho po 4 godzinnym deszczu, nad tym tez muszę popracować.<br /><br />No i czerwiec też najlepiej wybierać. <br /><br />Pozdrawiam,<br />Do zobaczenia na szlaku<br />Grzesiek T.<br /><br /><br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14035595389826546625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-89429578954046493112016-02-23T13:04:19.293+01:002016-02-23T13:04:19.293+01:00Dzięki Grześku, wielkie dzięki... :)
Mój blog jes...Dzięki Grześku, wielkie dzięki... :)<br /><br />Mój blog jest przy okazji formą przewodnika / poradnika / galerii, dzięki czemu poszerza wiedzę o szlaku czy sprzęcie. Przecież właśnie o to chodzi, by ludzie gór pomagali sobie wzajemnie. Liczę, że mój blog jest w jakimś stopniu pomocny.<br /><br />Moje priorytety długodystansowej wędrówki, to:<br />- termin czerwcowy - długi dzień, stabilna (w miarę) pogoda, puste szlaki, tanie spanie.<br />- kierunek na wschód bądź na północ - słońce za plecami,świeci na panel słoneczny na plecaku.<br />- namiot ze sobą - niezależność noclegowa i każdego ranka pałac w terenie ;-)<br />- lekki plecak - absolutny minimalizm. Idę długo, nie czując ciężaru. Uśmiech gwarantowany :)<br />- zapas jedzenia - w plecaku żelazna rezerwa na dzień-dwa. Kolejna niezależność.<br />- zapas czasu - ja akurat nie pracuję, ale jeśli czas nie goni, to jest komfort.<br />- dobra mapa i ślad w smartfonie - nawiguję w nocy, we mgle i po pobłądzeniu.<br />- walka z przeciwnościami - nie idziemy deptakiem do hotelu, ale pokonujemy przeciwności.<br />- pozytywne nastawienie i sprawdzone buty - coś nas musi prowadzić do celu! :)<br /><br />Ja wędruję z biwakami od wiosny (niekiedy śnieżnej) do jesieni. Ale na najdłuższe trasy wybieram właśnie start w połowie czerwca. Wtedy wykorzystuję dzień do zmierzchu, ale i czołówkę mam ze sobą. Wszędzie wtedy jeszcze pusto i tanio, a przyroda już w pełnym rozkwicie i ciepło pod namiotem.<br /><br />Kto napiera - nie umiera!<br /><br />Do zobaczenia na szlaku! :)Yatzek L. Piotrowskihttps://www.blogger.com/profile/10434545963363973916noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-78456855595590824962016-02-23T12:16:36.601+01:002016-02-23T12:16:36.601+01:00Przeczytałem, znowu :) po raz n-ty całą relację:) ...Przeczytałem, znowu :) po raz n-ty całą relację:) Potwierdzam świetna!<br />Szczerze muszę powiedzieć, że bardzo motywująco działa na mnie cała relacja i piękne zdjęcia. Już raz 2 lata temu próbowałem się zmierzyć z GSB, ale jak pisałem deszcz mnie pokonał na Baraniej Górze. Myślę, czy by w te wakacje nie spróbować ponownie. Chciałbym zacząć znowu od początku czyli z Ustronia. Postanowienie jest silne, a jak wyjdzie się zobaczy. Myślałem, tez jaki miesiąc wybrać na GSB? Jakaś sugestia :P Czerwiec teoretycznie w mojej opinii najlepszy, najdłuższe dni, pogoda w miarę stabilna. lipiec jednak dość deszczowy (o czym się przekonałem 2 lata temu), sierpień - już krótsze dni, zimniejsze noce, a chciałem pod namiot iść. <br />Mimo wszystko, wielkie dziękuję za pełną relację, myślę że nie tylko mnie motywuje do przejścia szlaku.<br /><br />Do zobaczenia w trasie.<br />Grzesiek T.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14035595389826546625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-26311404449149644762014-06-03T00:31:25.773+02:002014-06-03T00:31:25.773+02:00Dzięki za ciepłe słowa. :) Jak dobrze (się) pójdzi...Dzięki za ciepłe słowa. :) Jak dobrze (się) pójdzie, będzie kolejna relacja długodystansowa w lipcu 2014.<br />Do zobaczenia na szlaku!Yatzek L. Piotrowskihttps://www.blogger.com/profile/10434545963363973916noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-9359691317847209432014-06-02T23:35:05.613+02:002014-06-02T23:35:05.613+02:00Z zaciekawieniem przeczytałem całość. Świetnie opi...Z zaciekawieniem przeczytałem całość. Świetnie opisane i okraszone ładnymi zdjęciami. Moje gratulacje. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku. <br />MarcinMarcinhttps://www.blogger.com/profile/03844517314545899714noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-50277076818774690612014-05-08T16:08:59.333+02:002014-05-08T16:08:59.333+02:00Ja robiłem odcinki 25 - 30 km, ale trzeba pamiętać...Ja robiłem odcinki 25 - 30 km, ale trzeba pamiętać, że w górach trzeba liczyć podejścia i zejścia jak niemal dodatkowy dystans. Po dobrym wcześniejszym przygotowaniu, optymalne będą odcinki ok. 20 km. W pojedynkę idzie się zwykle szybciej, im więcej piechurów, tym tempo spada. Dystanse 15 km są zdecydowanie za krótkie, 20 to raczej minimum, ale dla słabszych może okazać się w sam raz - zwłaszcza na górzystych odcinkach. Po trzech dniach, dystans spokojnie można wydłużyć do 25 km, zakładając, że nie będzie otarć, pęcherzy czy niesprzyjającej pogody.<br />Mocno zalecam odchudzenie wyposażenia, - im lżej tym przyjemniej. :)Yatzek L. Piotrowskihttps://www.blogger.com/profile/10434545963363973916noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3453961217927355920.post-74658311317746661652014-05-08T11:38:19.744+02:002014-05-08T11:38:19.744+02:00Witam i gratuluję. Muszę przyznać, że Pana relacje...Witam i gratuluję. Muszę przyznać, że Pana relacje z wyprawy zainspirowały Mnie i kilku moich znajomych do spędzania w takiej formie wolnego czasu. Na tych wakacjach udało nam się wygospodarować 10 dni na wędrówkę i 2 dni na przyjazd i dojazd. Nastawiamy się na samo chodzenie niż zwiedzanie. Rygor dnia jest także mocny. Już nie którzy z nas szlifują formę- idziemy też na 1-3 krótkie wyprawy przygotowawcze. W naszej grupie są zarówno ludzie z jakimś doświadczeniem, jak i ci którzy będą to robić pierwszy raz. Stąd nasze pytanie: Ile dla takiej grupy zalecał by Pan przejść dziennie kilometrów (by się i zmęczyć, ale i nie paść na drodze); idziemy z plecakami. Z góry za odpowiedź i radę dziękuję ;-)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/00549812483326687453noreply@blogger.com