Strony

poniedziałek, 4 marca 2019

Skarpety Fjord Nansen Anti Mosquito



Jesienią 2018 roku otrzymałem od firmy Fjord Nansen parę skarpet Fjord Nansen Anti Mosquito do przetestowania. Było to akurat przed końcem ciepłego sezonu w którym naprzykrzają się komary i kleszcze, przed którymi owe skarpety mają chronić. Tym samym nie miałem zbyt wielu możliwości przetestowania skarpet pod kątem ich skuteczności, jednak mam już pewne przemyślenia co do ich eksploatacji.

Z początkiem marca 2019 wchodzimy w przedwiośnie, ciepłe i dość wczesne. Nie tak dawno natknąłem się na notkę medialną, w której zapowiada się wysyp kleszczy na sezon 2019. Dobrze jest zatem zasygnalizować obecność czegoś, co może w mniejszym bądź większym stopniu uchronić przed atakiem komarów, kleszczy, pcheł, bąków i im podobnych na kończyny dolne.

Ten wpis potraktuję jako zajawkę i pierwsze przemyślenia z 2018 roku, natomiast w trakcie sezonu skupię się na ich skuteczności w walce z nielubianymi owadami i insektami.


Opis producenta
 

ANTI MOSQUITO sprawdzą się na stopach każdego podróżnika i wszystkich tych, którzy mają dosyć tnących stopy komarów czy czyhających niczym pijawki kleszczy. Dzięki systemowi AntiBug czyli spryskaniu skarpet specjalnym środkiem na bazie permetryny, komary, kleszcze, pchły i bąki niechętnie zbliżą się do Twoich stóp. Skuteczna ochrona potwierdzona została certyfikatem Swiss Tropical and Public Health Institute. Repelent zapewnia skuteczność do 30 prań.
Główne cechy:
  • chronią przed insektami;
  • przyjemne w dotyku;
  • wzmocnienia newralgicznych miejsc;
  • nie zsuwają się ze stóp.
Szczegóły:
  • bawełniano-syntetyczne skarpety z repelentem SANITIZED AM 23-24 stworzonym na bazie permetryny;
  • skuteczność ochrony do 30 prań w temperaturze 30°C;
  • dla zwiększenia komfortu noszenia, zastosowano nieuciskowe ściągacze, dzięki którym skarpety nie zsuwają się podczas chodzenia;
  • miejsca najbardziej narażone na przetarcia zostały dodatkowo wzmocnione;
  • skarpety posiadają certyfikaty Swiss Tropical and Public Health Institute;
  • konstrukcja skarpet zawiera kanaliki wspomagające odprowadzanie ciepła i wilgoci;
  • waga: 50 g (para rozm. 39-42).
Skład:
  • bawełna: 65%;
  • poliamid: 15%;
  • polipropylen: 15%;
  • elastan: 5%.


Pierwsze wrażenia

Fjord Nansen Anti Mosquito to skarpety nad kostkę, cienkie. W odróżnieniu do serii kevlarowych - Hike, Trek czy Mountain, ich przeznaczeniem raczej nie są długie wędrówki z ciężkim plecakiem.
Nie posiadają wzmocnień sprzyjających wzmożonej aktywności, a jedynie nieco wzmocnioną sekcję pięt i palców. W mojej opinii są przeznaczone na krótkie wyjścia do lasu, raczej spacery czy też zbieranie jagód bądź grzybów. Ich delikatność jednak nie wróży długiej koegzystencji z ciężkim obuwiem trekkingowym.


Kilka zdjęć z oglądu po otrzymaniu:

Skarpety Fjord Nansen. Po lewej Hike Kevlar, po prawej Anti Mosquito.





Na stopie skarpety Fjord Nansen Anti Mosquito sprawiają wrażenie cienkich i delikatnych. Rozmiar jest dobrze dopasowany z racji wystarczającej rozciągliwości. Także ściągacze na śródstopiu i łydce trzymają poprawnie. Czas zatem na wyjście w teren.


W terenie

Na pierwszą wędrówkę z skarpetami Anti Mosquito wybrałem wyjście do "Urbanka". To około piętnastokilometrowy (tam i z powrotem) marsz przez lasy i wzgórza Wiśnicko-Lipnickiego Parku Krajobrazowego. Dystans niewielki, do tego lekki plecak i buty Lotto Cortina Mid, mające już kilkaset kilometrów nawinięte przy współpracy z innymi skarpetami.
Wędrówkę tę powtórzyłem po czterech dniach, w tej samej konfiguracji.
Po raz trzeci poszły ze mną na Koronę Lipnicką - szlak okrążający moje miasteczko wzgórzami na dystansie nieco ponad 20 km.


Skarpety Fjord Nansen Anti Mosquito i buty Lotto Cortina Mid.




Dwa wyjścia po 15 kilometrów i jedno nieco ponad 20, powiedziały mi wiele o współpracy skarpet ze stopą i obuwiem. Najbardziej brakowało mi grubości i amortyzacji od spodu. Będąc przyzwyczajonym do grubszych skarpet, ta cienkość była dla mnie minusem, gdyż odczuwałem każdą nierówność pod stopą, a konkretnie każdy element wpadający do buta. Także ta sama cienkość powodowała ślizganie się stopy w bucie, gdyż cienka skarpeta zostawia więcej przestrzeni wewnątrz obuwia dopasowanego do grubszych skarpet.
Oczywiście te zjawiska nie stanowią o walorach skarpet które nosi się okazjonalnie do lasu czy na spacery w wysokich trawach, gdzie natknięcie się na insekty jest wielce prawdopodobne. Ale właśnie tutaj liczyłbym na inny plus, polegający na zabezpieczeniu całej łydki. Słowem - przeciw kleszczom wybrałbym chętniej podkolanówki niż skarpety.

W trakcie tych trzech wędrówek w drugiej połowie sierpnia, nie miałem okazji zmierzyć się z komarem bądź kleszczem. Tym samym skuteczność zabezpieczenia chemicznego i mechanicznego pozostała niesprawdzona.

W planach miałem jeszcze jeden szlak - Rajbrot - Tarnów, więc i na niego obułem się w tarczę przeciw insektom kąsającym :) Wcześniej jednak skarpety trafiły na pierwszą przepierkę.


Dystans 70 kilometrów z niezbyt ciężkim plecakiem miał mi powiedzieć jak spiszą się skarpety w trzydniowej trasie. I tu oprócz potwierdzenia wcześniejszych spostrzeżeń, wreszcie doszło do konfrontacji z jedynym napotkanym komarem! (Pewnie ostatni tego lata...)




W drugim dniu zatrzymałem się w lesie na ławeczce by obejrzeć lokalną atrakcję, poczytać o niej i wsunąć batonika. Wtedy właśnie na skarpecie usiadł komar. Jednak - co istotne - nie doszło do ukąszenia, choć dzielnie czekałem na ukłucie... Ostrożnie sięgnąłem po aparat i uwieczniłem ten mrożący krew w żylakach moment ;-) No, ale ostatni komar nie czyni zimy...

Skarpety Fjord Nansen Anti Mosquito w starciu z komarem (pośrodku).


Podsumowanie pierwszych wrażeń

Skarpety Fjord Nansen Anti Mosquito są lekkimi skarpetami do połowy łydki. Z racji cienkiej warstwy opinającej stopę, nie będą pierwszym wyborem dla cięższych wędrówek z plecakiem na całodniowych i kilkudniowych dystansach. Mogą oczywiście uzupełniać wyposażenie piechura, jednak ich wytrzymałość - aczkolwiek w pełni przeze mnie jeszcze nie zbadana - nie budzi nadmiernego zaufania.


Grupa docelowa

Nadal więc podtrzymuję swoje przekonanie, iż grupą docelową będą grzybiarze, spacerowicze i okazjonalni typowo rekreacyjni turyści w terenach zielonych, gdzie rośnie prawdopodobieństwo konfrontacji z komarami, kleszczami i im podobnymi stworzeniami.

Natomiast na określenie zabezpieczenia chemicznego, trzeba będzie zapewne poczekać choćby całą wiosnę do wczesnego lata, kiedy ilość kąsającej drobnicy dojdzie do poziomu określającego skuteczność zabezpieczenia.


Co ulepszyć

Gdybym mógł zaproponować wstępne uwagi, to chętnie widziałbym Anti Mosquito Hike Kevlar, czyli od dołu do granicy niskiego buta pod kostką - Hike Kevlar, zaś powyżej tej granicy, z opcjonalnie wzmocnionym odcinkiem kostki (dla butów mid bądź wysokich) - Anti Mosquito. W ten sposób powstałyby skarpety do regularnego i długodystansowego marszu po terenach zalesionych i w wysokich trawach, chroniące od skaczących bądź latających krwiopijców i kąsaczy. Aby zabezpieczenie było kompletne, wysokość bardziej podkolanówek niż skarpet.

Oczywiście aktualny model może pozostać dla określonej przeze mnie grupy docelowej, zaś nowy - dla napieraczy szlakowych. Tylko że ci drudzy mają zwykle swoje patenty i sami mogą prysnąć permetryną na posiadane i sprawdzone skarpety...

A tymczasem uważajcie, bo sezon kleszczy i komarów właśnie się zaczyna...!

.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz