W tym roku na trasę pielgrzymki pieszej od domu do grobu św. Szymona z Lipnicy wybrałem się samotnie. Wzorem lat ubiegłych, start odbył się o godzinie 3:00 nad ranem.
Trasa przebiegała doliną Łużnicy zwanej potocznie Górzanką i prowadziła przez Lipnicę Górną na Połom Duży. Tu krótkim odcinkiem drogi wojewódzkiej doszedłem do skrzyżowania na Królówkę i schodziłem w kierunku centrum miejscowości.
W Królówce odbiłem na Sobolów, mijając Wolę Nieszkowską, Zonię i schodząc dość długim zejściem do Sobolowa. Tu był zaplanowany pierwszy odpoczynek, jako że znajduje się tu sklep spożywczy otwierany o 7:00. Do miejscowości dotarłem jednak o 6:40, więc zatrzymałem się na ławce przy remizie OSP, by napić się nieco izotonika i zjeść pierwszego wafelka Góralki. Jeszcze przed siódmą wyruszyłem w dalszą drogę w kierunku Niegowici. Po drodze Stradomka, Wieniec, rzeka Raba, Nieznanowice.
W Niegowici gdzie przypada półmetek, był zaplanowany godzinny odpoczynek, jednak z uwagi na niewielkie zmęczenie, został skrócony na czas zakupów i lekkiego posiłku do 25 minut.
Połowa trasy nie odbiła się na kondycji, a dalszy odcinek prowadził płaską drogą przez Wiatowice, Jawczyce, Trąbki i Zabłocie, gdzie przy kaplicy św. Antoniego zatrzymałem się na kolejny dziesięciominutowy odpoczynek i drugi wafelek z obfitym nawodnieniem. Stąz zaplanowałem marsz do Wieliczki przez Szczygłów, Biskupice, Przebieczany, Tomaszkowice i Lednicę Górną.
W Wieliczce kolejny 25-o minutowy odpoczynek w parku przy Magistracie i trzeci wafelek. Za Wieliczką już granica Krakowa, węzeł autostradowy i marsz przez Kozłówek do terenów dawnego Obozu K.L. Płaszów, gdzie zaplanowałem ostatni odpoczynek, zjadając drugą bułeczkę św. Szymona.
Ostatnie kilometry prowadziły kładką nad Aleją Powstańców Śląskich, przez park Lasoty i Rynek Podgórski. Za Wisłą został już ostatni kilometr trasy przez ulicę Dietla, za którą byłem już na Stradomiu.
Przed kościołem O.O. Bernardynów stawiłem się o 16:30, czyli po 13,5 godziny od wyruszenia z Lipnicy. Tym samym była to najszybciej pokonana trasa pielgrzymki dzięki dobrej kondycji i krótkim odpoczynkom. Wyraźnie czułem wsparcie św. Szymona w marszu na trasie, bowiem szło mi się nadzwyczaj lekko i nie miałem żadnego kryzysu bądź załamania kondycji. Na mszy świętej odczuwałem jedynie senność, gdyż wstając o 2:00 nad ranem i wędrując na dystansie 59 kilometrów, mógłbym zasnąć w kościelnej ławce, ale i tu św. Szymon utwierdzał mnie w czuwaniu.
Tym samym dziękuję św. Szymonowi za opiekę nad moim pielgrzymowaniem!
 |
"Wzorem lat ubiegłych, start odbył się o godzinie 3:00 nad ranem." |
 |
Rynek w Lipnicy Murowanej z pomnikiem świętego Szymona |

 |
Kopia figury Pani Lipnickiej. Lipnica Górna. |
 |
Połom Duży. Widok na dalszą trasę na horyzoncie. |
 |
Skrzyżowanie na Królówkę. |
 |
Zejście do Królówki. W tle Beskid Wyspowy. |
 |
Przed Królówką. |
 |
Zabudowania Królówki z kościołem na planie dalszym. |
 |
Poranne mgły za Królówką. |
 |
Ostatnie spojrzenie wstecz na Królówkę i granicę Dekanatu Lipnickiego. |
 |
Tuż przed wschodem słońca. |
 |
Bo nowy dzień wstaje... |
 |
Za Beskidem Wyspowym majaczą ledwie widoczne Tatry. |
 |
Krzyż i stara stodoła, ten obraz mam w pamięci od pierwszego przejścia... |
 |
Opuszczam powiat Bochnia. |
 |
Zonia, cmentarz z I W.S. |
 |
Zonia, skrzyżowanie z kapliczką na wysepce. |
 |
Granica Sobolowa. |
 |
Zejście do Sobolowa. |
 |
Sobolów centrum. |
 |
Przy OSP krótki odpoczynek. |
 |
W dolinie Stradomki. |
 |
Most na Stradomce. |
 |
A tu już przekraczam Rabę. |
 |
Przejście przez drogę Gdów - Łapczyca. |
 |
Mały niebieski domek :-) |
 |
Niegowić na horyzoncie. |
 |
Kościół w Niegowici. |
 |
Krótki odpoczynek i posiłek na półmetku pod kościołem w Niegowici. |
 |
Wychodzę z Niegowici. |
 |
Dziesięć minut odpoczynku przy kaplicy św. Antoniego w Zabłociu. |
 |
Dojście do ruchliwej drogi bez chodnika. |
 |
Wieliczka już tuż tuż. |
 |
Odpoczynek w parku wielickim. |
 |
Przekroczyłem granicę Krakowa. |
 |
Węzeł autostradowy już za mną. |
 |
Cieniste przejście w Prokocimiu. |
 |
Na Kozłówce. |
 |
Teren KL Płaszów i pomnik. |
 |
Ławeczka, Oshee i bułeczka św. Szymona :-) |
 |
Przejście nad arterią komunikacyjną. |
 |
Rynek Podgórski i kurtyna wodna :-) |
 |
Kościół św. Józefa przy Rynku Podgórskim. |
 |
Jeszcze tylko ul. Dietla... |
 |
...i dochodzę do kościoła O.O. Bernardynów. |
 |
Pielgrzym u celu :-) |
 |
Boczna nawa przed ołtarzem św. Szymona. |
 |
Ołtarz i grób św. Szymona. |
 |
Relikwie św. Szymona. |
 |
Studnia św. Szymona. |
 |
Wejście do klasztoru O.O. Bernardynów. |
 |
Za chwilę msza św. dla pielgrzymów. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz